-Halo?
-Dostałem Jude Sharpa ?- Odpowiedział tajemnicy głoś
-Przy telefonie
-Słyszałem że wyrzucili cię z drużyny..
-Eee..?
-Mam pewną propozycje .. Zgadzasz się?
-Przepraszam ale pana nie znam.
-Na serio? Na serio Jude ? Nie pamiętasz człowieka który pomógł ci w życiu..
-Axel!? To ty!? A ja się już bałem że to jakiś dziwny gość! Ale mnie wkręciłeś !
-Co ty wygadujesz Sharp ? Nie jestem żadnym napastnikiem z tego głupkowatego Raimona!
-Nie obrażaj mojego przyjaciela! Nie wiem kim jesteś ale cię dorwę !
-Axel to twój przyjaciel? Popatrz na lustro , kogo tam widzisz? Siebie a teraz patrz głębiej i powiedz co widzisz.
-Dalej siebie.
-Patrz głębiej! I bardziej aż nie zobaczysz !
-Ale o co chodzi człowieku!
- Nie jesteś debilem z Raimona .. o nie jesteś kapitanem Królewskich i to ma tak zostać... Zobacz bardziej kiedy ci Axel pomógł? Kiedy Mark był dla ciebie przyjazny ? Czy kiedykolwiek Nathan coś dla ciebie zrobił ?
-Nie... to znaczy odczep się !- Zdenerwowany Jude chciał wyłączyć telefon .
-Nie jesteś dobry? Dzięki mnie urodzisz się na nowo. I zniszczysz Raimona wraz z Blaze.
Jude wyłączył telefon i poszedł do kuchni. Jak tam dotarł otworzył lodówkę i jak zwykle jest tam stara pomidorówka i brukselka , zmarnowany chłopak zadzwonił do Axela.
-Jude?
-Cześć Axel możemy się spotkać? najlepiej u mnie.
-A coś się stało?
-Opowiem ci kiedy przyjdziesz zamówimy pizze i pogadamy.
-Spytam się sprzątaczki czy nie mamy jakiś planów
-Okej.
-Nie . Nie mam żadnych planów mogę do ciebie iść przyjdę za kilka minut.
-Czekam ;-)
***
W pewnym pokoju było słychać muzykę z fortepianu . Grała 14-letnia dziewczyna miała czarne włosy a oczy jakby granatowe . Czarno włosa pięknie grała aż zaśpiewała swoim pięknym głosem
-Uuuu .. czy to jakiś koszmar? Siedzimy tu już dobrych kilka lat.. Mało kiedy widzimy uśmiech nasz .. Dlaczego? Dlaczego to się to stało!? Pytam się i siedzę tu z nadzieją że nasz pan nas z tond zabierze do raju .. Do raju... Uuuuu, Czeemu.. Chce poznać moich rodziców i się dowiedzieć czeeemu... czeeemu!? Oh dlaczego?
-Świetnie Doma kolejny świetny kawałek - Powiedziała dziewczyna wychodząc z łazienki miała biało różowe włosy i czerwone oczy . Usiadła następnie na łóżku i zacięła czytać czasopismo Moje życie .
-Dziękuję Tajlor... Aż chciałabym z tond wyjść i poczuć co to zabawa a nie siedzenie tutaj godzinami - Powiedziała zrujnowana Dominika która walnęła swoja głową klawisze fortepianu .
-Elo dziewczyny jak tam? -Dodała blondynka która właśnie wchodziła do pokoju- Ten głupi Byron nie da mi spokoju tylko zrób tamto, zrób to , idź tam ,idź tu mam go dosyć!
-Racja Andżelika - Powiedziała Tajlor
***
Z domu Sharpów doszło pukanie , Jude szybko pobiegł do drzwi , myśląć że to jego przyjaciel otworzył drzwi i się nie pomylił stał przed drzwiami nikt inny jak Axel. Zaprosił go do środka i mu wszystko opowiedział . No i jeszcze zjedli Pizze
***Następny dzień godz. 11 sobota ***
Mark jadł właśnie śniadanie , ojciec czytał gazetę a matka piła już 3 kawę dziś. Wszystko było okej , tylko nie dla Marka dziś nie będzie treningu bo była jakaś awarie miał trening i zakazał . Smutny chłopak jadł swoją jajecznicę a następnie się ubrał i poszedł na kompa. Wszedł na Rityle ( U nich to jak FaceBook) i szukał swoich przyjaciół. Znalazł Fabiana i zaczął z nim pisać
Mark- Cześć Fabian !
Fabian- Cześć Mark.
Mark- Szkoda że nie ma treningu..
Fabian- No racja. Jak myślisz o tym że Jude musiał odejść.
Mark-No niestety musiał.. Ale mam nadzieje że nie dołączy do Darka.
Fabian-Mówisz o Reya Darku? Mam do cholery go dość! Co za wypierdolony gość -.-
Mark-Znasz go? O.O
Fabian- Taa... długa historia z Axelem i Marceliną.
Marcy- Coś o mnie gadacie chłopaki?
Mark- O cześć Marcy! ;-)
Marcy- Mówicie o tym dupku ? Jest wypierdolony na sto dwa! Jak ja go nie cierpię !
Mark- Mówisz jak Fabian .
Nathan- Hej ludzie wiedze gdzie jest Axel?
Fabian- Ma ważne sprawy na głowię .
Nathan- A niby jakie?
Fabian- A co cie to kurde obchodzi Nath !?
Mark - Tylko spokojnie chłopaki!
Todd - Cześć co tam?
Marcy- Todd hej! Jak tam?
Todd- Fajnie nawet.
Nathan- Jak się pytam to masz kurwa odpowiedzieć Fubuki!
Fabian- Kurde daj się spokój Barbie -.-
Mark- Jaka Barbie!? Chętnie ją poznam a lubi Piłkę Nożną?
Marcy- Mówimy o Natha .
Mark- Od kiedy Nath ma siostrę!?
Todd - I już wypierdoliłeś sprawę Mark -.-
Marcy- Bez takich proszę!
Nathan- Czy wiecie gdzie kurde ten Axel !? Bo jego nie ma kurwa domu -.-
Mark- Nie gadaj tak Nath.
Byron- Ej widzieliście Axela?
Nathan- Spierdalaj Byron!
Byron- Sam Spierdalaj!
Willy - Witam Marcelino mam do ciebie pytanie.
Byron i Nathan - WYPIERDALAJ Z TOND WILLY NIE WIDAĆ ZE KURDE PRZESZKADZASZ NAM!
Willy-No dobra co wy na to na trening załatwiłem nam po tajemnie boisko?
Marcy , Mark , Fabian , Todd- Okej!
Nathan - Może wreszcie znajdę tego Axela -.-
Fabian - On właśnie jest zajęty i do zobaczenia na treningu .
Marcy- Niedostępna
Mark - Niedostępny
Todd - Niedostępny
Willy - Niedostępny
Fabian- Niedostępny
Byron- Niedostępny
***
Marta właśnie biegła w stronę kawiarni miała się spotkać właśnie z Carly . Biegła , biegła aż dotarła do znaku z napisem Sendai
-Kurczę weszłam za granicą Tokio . Jak teraz znajdę drogę do domu!? - Pomyślała blondynka wracając.
-Halo? Jest tu ktoś? Halo!? -Krzyczała z całej siły aż usłyszała samochód i to nie byle jaki... Biegła żeby samochód ją nie dogonił .Schowała się za drzewem i zobaczyła czarny samochód posłańca Darka.
Nagle zauważyła że samochód jedzie prosto na nią . Nie zdążyła nawet mrugnąć i była już pod kół samochodu .
-Moja ręka ! Nie mogę nią ruszyć !- Krzyknęła dziewczyna próbując wstać z ziemi , ale niestety ból był za silny że nie dała rady -Chyba jest złamana ... Ałć ! Nienawidzę cie koleś ! .
Facet ją zostawił w w środku lasu i pojechał do Tokio . Dziewczyna zamknęła oczy ...
Po dwóch godzinach była już w samochodzie a za kierowniczą siedziała czerwono włosa kobieta
-No to jak Marto. Jedziemy do szpitala w Tokio.
-Skąd mnie znasz!?
-Znałam twojego ojca zanim go powiesili .
-Aha... A jak daleko do Tokio..?
-Trochę dużo , jak to możliwe że ominęłaś kilka miast nie zauważając że jesteś za granicą Tokio?
-Nie wiem..
-Dobra trzymaj się mocno jedziemy z tym koksem! - Krzyknęła kobieta i dała gaz do dechy
po kilku godzinach byli przed szpitalem w Tokio. Niestety jak się okazało Marta ma złamaną Rękę .
***
Trening był doskonały , wszyscy się pojawili no oprócz Marty , zaczęli bez niej . Minęło kilka minut a ze schodach pojawiła się menadżerka , drużyna na nią dziwnie patrzyła miała rękę obandażowywaną.
-Marto co ci jest!? - Spytał ze zdziwienie Mark.
- E nic takiego. Miałam się spotkać z Carly ale przesz wypadek poszłam do Sendai , a następnie znalazł się sługus Darka i swoim autem złamał mi rękę . Następnie uciekł i się obudziłam w samochodzie jakieś dziewczyny co znała mojego ojca. To nic takiego. Wież jak to bolało , ale sumie... To nic takiego bo jak miałam 3 lat spadłam z mostu. Nie.. to jak miałam 4 lata.. Oh nie kiedy miałam 4 lata to prawię bym się zabiła za pomocą piły łańcuchowej .. No i jeszcze w wieku 5 porwali mnie złodzieje i prawie by mnie zabili nożem , ale sumie dzięki mnie uratowałam wszystkie dzieci które porwali. A jak miałam 7 lat to prawie pies by mnie zjadł , nie czekaj to kiedy miałam 6 lat.. Ale sumie.... O czym gadaliśmy?
-O nic.. Idź do reszty menadżerek.- Powiedział Mark . Jak pobiegła patrzyła co Nikola robi na tablecie.
-CO!?- Krzyknęła Nikola- Chłopaki! Chodźcie mam wiadomość ! Dobrą i złą! Dobra jest taka że już wiemy kto będzie naszym rywalem a zła wiadomość jest taka że to Zeus a co najgorsza mają lepszych zawodników a bramkarz to robot bez uczuć! Jest lepszy od Marka obronił wszystkie strzały nawet Królewskich! A co najdziwniejsze ich moc jest silniejsza niż Boska Woda!
-Co!? - Krzyknęli chórem zespół oprócz Axela i Fabiana ( oni nigdy nie są zaskoczeni xD)
***
W ciemnym pokoju Dominika patrzyła na okno chciałaby poczuć co to wolność , Andżelika brała prysznic a Tajlor odbijała piłeczkę o ścianę .
-Gówno te życie ! Muszę coś wykombinować!- Mówiła Tajlor
-Chcesz uciec? Nie da rady za dużo strażników , za dużo uczniów i Byron! On jest debilem a co gorsza mamy tu kamerę no chodziarz nie w łazience - Dodała zrujnowana Domi
Biało różowo włosa coś tam pisała i rzuciła kartkę do Domi aby kamera nie widziała .
Czarno włosa odczytała a było to napisane :
,,Domi mam pomysł ! Jutro ucieknijmy z tond ale zostawimy Andżelikę żeby nie pomyśleli że uciekliśmy . Nic jej nie powiemy a najlepsze jest to że mamy własne klony tylko trzeba się dorwać do laboratorium. Ucieknijmy o godzinie 16 wtedy jest pora na obiad , to jedyna godzina która możemy chodzić po hotelu. Może odnajdziemy Axela Blaze? Andże marzy żeby go spotkać! "
-Okej
***
Mark wraz ze Nathanem i Toddem poszli do domu bramkarza . Jak byli przed budynkiem, za drzwiami pojawił się Jude który właśnie wyszedł z domu bruneta . Jude pobiegł udając że się spieszy . Za drzwiami
drzwiami pojawiła się matka Marka
-Jude przyszedł oddać twój zeszyt zostawił osobiście w twoim pokoju a nie długo obiad więc idźcie do pokoju.
-Jaki zeszyt ? -Pomyślał głośno Mark. Chłopaki pobiegli do pokoju nie było tam żadnego zeszytu. Todd zauważył mini kamerkę na lampie
-Mark nie wiedziałem że masz takie cudo! Tą kamerkę może mięć tylko Dark albo Niemiec! Skąd to masz- Spytał się Todd
-Pokaz . Nigdy tego nie widziałem..
-Jak to!? - Spytał się Nathan .
Todd kierował się ku łóżku gospodarza ale się przewrócił na.... drugiej kamerze tylko większej . Jak popatrzył na górę zobaczył stos kamer!
-Ej Mark ktoś cie chyba szpieguję patrz!- Powiedział Todd który pokazał kamery na suficie
-Co to ma być!? - Spytaj przerażony Mark- MAMO!.
-Co Mark!? - Spytała Matka która z znikąd się pojawiła. Chłopaki pokaże-li kamery na suficie-Co to jest! Ja tego dziś nie widziałam!
-Ja też nie wiem skąd się wzięły , a co Jude robił w moim pokoju?
-Zostawił u ciebie zeszyt- Powiedziała Margaret ( Matka Marka) i dodała- Ale miał jeszcze dużą torbę ..
-To więc cię szpieguję ! - Powiedział z przerażeniem Nathan a Toddowi się udało podnieść
***
Finn spacerował ze swoim psem Jake ( Czytaj Dżejk) po ulicach , chłopak był zmartwiony całą sytuacją . Rodzicę zostali zabici przesz wujka i na dodatek się przeprowadzili. Zostawił w Polsce swoich najlepszych kolegów i dziewczynę nawet jej nie powiedział że wyjechał. A najbardziej tęsknił za swoim tatą . Dużo ich łączyło miłość do Piłki Nożnej albo poczucie humoru.. ( Finn miał naprawdę wielkie poczucie humoru że mógł by pocieszyć nawet najsmutniejszego smoka świata) Popatrzył na zachód słońca i zobaczył w niebie siebie jako pięciolatka i swojego tatę jak go trzymał na barankach. I pamięta dobrze jak tata do niego mówił Synu nigdy się nie poddawaj a będziesz kim chcesz nawet piosenkarzem , dla mnie jest ważne twoja i tylko twoje szczęście no i matki bo się wnerwi . Jak sobie przypomniał ostatnie zdanie to się uśmiechał . Znów popatrzył na niebo i zobaczył Małą Marcy która mówiła Braciszku chcę być taka jak ty! Chcę być odważna , silna Proszę naucz mnie tego! Proszę obiecaj mi że będziemy tu na zawsze grać w piłkę nożną! Proszę! Usłyszał nawet jej słodki śmiech . Popatrzył znów na niebo a tam zobaczył matkę trzymającą prezent dla niego mówiąc To dla ciebie mój urwisie ! To nowa gitara! ( teraz głoś Finna) Super zawsze chciałem ją mieć dziękuję ci mamo jesteś najlepsza! Chłopak popatrzył na psa który na niego patrzył a następnie znów na niebo tym razem z Mają kiedy miała 3 lata a Finn 11 która do niego mówiła Braciszku kim Mikołaj jest? A dlaczego gwiazdy są na niebie? A czemu nie mogę dotykać suszarki bez pozwolenia? Braciszku mam dla ciebie pytań chyba ze sto! Finn usiadł na ławce z psem ( pies też usiadł na ławce ) znów Finn popatrzył na niebo a tam Matka trzymającą klatkę i mówiła To dla ciebie Finn bardzo chciałeś to. (głoś Finna ) To szczeniak ! Super ! Suuuper ! Dzięki ! Dzięki! Nazwę go Jake !
-Tato... tęsknie .. chciałbym cofnąć czas i cie uratować z mamą przed twoim bratem... Chciałbym żebyście widzieli jak dziewczynki dorastają . Jak wiecie Maja ma już 7 lat ja 15 a Marcysia 13 niedługo będzie miała 14... Zrobię jej imprezę niespodziankę i chciałbym żebyście byli ale to chyba niemożliwe ... - Powiedział smutny Finn i zobaczył przed swoimi oczami swojego wujka przed zabicia jego rodziców który mówi Posłuchaj mały myślisz że będziesz piosenkarzem czy co? NIE! Jesteś po prostu debilem! Marzenie nie istnieją młody! Teraz wypierdalaj z tond i daj mi piwko! Finn poszedł ze swoim psem do domu . Za dużo wspomnień jak dla niego.
***
Nikola właśnie wychodzi ze szpitala , poszła w kierunku do domu . Poprawiła okulary i swój szal . Przechodziła właśnie przy ślepej uliczce nagle usłyszała słowa To jak zgodzisz się? Poszła w kierunku tego strasznego głosu wyjęła różdżkę z torby i zbliżała się. Zobaczyła Jude z..... Reyem Darkiem! Była przerażona i słuchała rozmowę.
-Tak! Chcę znów dla ciebie pracować tylko jeden warunek!
-Tak?
-Chcę być w drużynie Zeusa a nie Królewskich chcę też nr. 11 !
-Oczywiście będziesz kim zachcesz Jude tylko choć na moją stronę razem zniszczymy Raimona wraz z Axelem.
-Ale nie zrobisz mu krzywdy prawda?
-Oczywiście- Powiedział Dark ale go okłamał ponieważ Nikola sprawdziła to za pomocą różdżką- To umowa stoi czy nie? Masz jedną szanse !
-Tak! TAK! Chcę zniszczyć Raimona! Ale nie zrobić im krzywdę czy coś...
- Rozumiem cię teraz właz do limuzyny- Powiedział Dark pokazując otwarte drzwi limuzyny no i oczywiście wszedł.
-Muszę ostrzec Axela! Ale jak !? Nie powiem mu to prosto w twarz... już wiem co zrobię ale przesz to mogą być ofiary .....
Zapowiedz Marka
Za 2 dni mecz! teraz bardziej ćwiczymy by pokonać Zeusa! Ale to nie wszystko! Axel ma jakiś pomysł ale nam nie powiedział. Marta znów zrobi sobie kłopoty , a Carly wariuje ! A to nie wszystko do Axela przyjdą.... jakieś dziwne dziewczyny! Ej ! Marta nie dotykaj bo wysadzisz szkołę! Aaaaaaa! Czytajcie nowy rozdział ,, Nie znane oblicze Zeusa" Ale będzie się działo!
---------------------------------------------------------------------------
Podoba się? Starałam się a teraz anominy mogą też pisać komentarze a tutaj zdjęcia dziewczyn z hotela
ANDŻELIKA SZOMORU
TAJLOR FERITO
DOMINIKA TIANFU
Masz bardzo ciekawego bloga o IN. : )
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. : ]
Czekam na następne rozdziały. ^^
Dużo WENY. : **